Listopad to jeden z najsmutniejszych miesięcy w naszym kraju. Jeśli dopada mnie poważny spadek nastroju to właśnie teraz (choć styczeń też bywa niebezpieczny). Rodzina cała i zdrowa, chłopcy dobrze sobie radzą w Szkole, po co narzekać? Też się zastanawiam. W weekend jednak smutkom mówimy "dość" i ruszamy na wyprawy. Tym razem w pobliskie okolice- Wielkopolski Park Narodowy a w tle Jezioro Góreckie. Bardzo urokliwe miejsce, nawet o tej porze roku a może teraz nawet bardziej bo po drodze spotykamy tylko pojedyńcze osoby. Chłód tłumi wszelkie złe myśli a wesołe miny dzieciaków szybko nam się udzielają. Kontakt z przyrodą pozwala odpocząć umysłom, oddychamy pełną piersią, słuchamy muzyki lasu i liści w których brodzimy. Po powrocie pijemy ciepłe kakao a w przewietrzonej głowie rodzą się nowe pomysły, na zabawę popołudniową ale i na najbliższe tygodnie. Polecamy!
Na zdjęciach widać, że jesień już nie jest tak barwna ale specjalnie nie podkręcam kolorów, czas uspokoić się przed zimowymi mrozami...
Cudowne zdjęcia! Taką jesień to ja lubię! A u mnie już świąteczny czas. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń